[COLLABORATION] Clench & Blistah


Koda postanowiła 'wspomóc' swoich starych, dobrych przyjaciół.
Ogłosiła ona nadchodzącą współpracę z duetem Clench & Blistah na ich przyszłym albumie z największymi hitami.

27 maja avex potwierdził, że Koda dołączy do nich w piosence Stands Up, będzie to jeden z tracków na albumie LOVE&MESSAGE, którego premiera planowana jest na 20 lipca.
Przypomnijmy, że duet wcześniej współpracował z Kuu przy piosence Teaser w 2003 zanim jeszcze oficjalnie zadebiutowali.
Blistah użyczył także swojego rapu w hicie Candy.


Source:

[PHOTOBOOK] LOVE & HOPE


Foto książka TIFFANY SUPPORTS ‘LOVE & HOPE’ LESLIE KEE jeszcze przed swoją premierą wzbudziła spore zainteresowanie!

252 stronnicowe wydanie zawiera portrety 200 sławnych gwiazd, które reprezentują 32 kraje.
Po obu stronach okładki zostało umieszczone zdjęcie Ayumi Hamasaki, wszystkie zdjęcia zostały zrobione przez słynnego japońskiego fotografa Leslie Kee.

Marka TIFFANY & CO wsparła akcję LOVE & HOPE zapoczątkowaną przez artystę, dochód ze sprzedaży książki zostanie przekazany Czerwonemu Krzyżowi, który pomaga poszkodowanym w tegorocznym trzęsieniu ziemi.

Foto książka będzie wydana jedynie w 2500 ekskluzywnych egzemplarzach, ma ona trafić do wybranych sklepów 1 czerwca, jednak fani będą ją mogli nabyć przed premierą... i właśnie 28 maja odbyło się wielkie otwarcie galerii portretów gwiazd w sklepie TIFFANY na ulicy Omotesando. Na premierze pojawiło się nie tylko mnóstwo fanów ale też i gwiazd, chociaż podobno jeszcze więcej przyszło ich na afterparty.


Część tablicy, na której widać zdjęcie Kody Kumi możecie zobaczyć powyżej, natomiast na fotorelację z całego wydarzenia zapraszamy Was na blog fanki twórczości Lesliego Kee, która uczestniczyła w premierze.

(Source)

[RANKING] Which artist they would want as a boyfriend or girlfriend?

Goście odwiedzający portal Music Walker mogli wziąć udział w głosowaniu na pytanie:
Jakiego artystę chcielibyście za chłopaka lub dziewczynę?

Rezultaty możemy zobaczyć poniżej!

RANKING PAŃ



1. Amuro Namie


2. YUI

3. Nishino Kana

4. Maeda Atsuko (AKB48)

5. Kuroki Meisa

6. Oshima Yuko (AKB48)

7. aiko

8. Takahashi Minami (AKB48)

9. Koda Kumi

10. Becky

***

RANKING PANÓW


1. HYDE (L’Arc~en~Ciel)

2. Yamada Ryosuke (Hey! Say! JUMP)

3. Fukuyama Masaharu

4. Yamashita Tomohisa (NEWS)

5. Jaejoong (JYJ)

6. TAKUYA (UVERworld)

7. TAKAHIRO (EXILE)

8. Aiba Masaki (Arashi)

9. Sakurai Sho (Arashi)

10. Tachibana Keita (w-inds)

Credits:
tokyohive, Music Walker

Kumi news!


Powyżej zobaczyć możecie tablice informujące fanów przychodzących na koncert
Dejavu Tour 2011 jakie piosenki będzie wykonywać Koda, oprócz tego jest też mały podgląd stroi, które zmienia ona wraz z różnymi częściami występu.

A poniżej umieszczamy pierwsze video z koncertu FANTASIA w Tokyo Dome.



Source:
azzy2121@YtChannel

[NEWS] KODA KUMI 10th Anniversary ~FANTASIA~



Najnowsze DVD gwiazdy o nazwie KODA KUMI 10th Anniversary ~FANTASIA~
czyli nagranie z koncertu, który miał miejsce w Tokio Dome plasuje się na samym szczycie rankingu Oricon !

Zobaczcie sami!




Credits:
forum.g-music.com

[SCANS] Dejavu Tour Pamphlet



Skany tegorocznego pamphletu Dejavu Tour - utrzymane w bajkowym klimacie niczym z klipu Wonderland.
Jesteście na TAK?









Source:
All scans by LiDaYu_Ran@JPM

[BIOGRAPHY] Koda Reki part.2

Rok 2006

Nigdy wcześniej nie widziałam boom'u na ero-kakkoi

Rok 2006 był pełen szczęścia. Wszystkie single z projektu 12 singli na 12 miesięcy w roku zajmowały miejsca w pierwszej 10 zestawień sprzedaży Oricon.
Mój drugi album kompilacyjny BEST ~second session~ również zajął pierwsze miejsca na listach przebojów oraz otrzymał wiele nagród. Oprócz wielu występów wydałam także pierwszy photobook, to był rok pełen nowych wyzwań.

Jednak kiedy patrzę wstecz zdaję sobie sprawę, że wtedy każdy dzień był tak pracowity, a ja tak zajęta, że nie pamiętam już małych rzeczy, które się wtedy działy.
To musiał być też ciężki czas dla moich pracowników, ale wtedy to było moje życie.
Ilekroć spoglądałam na mój plan dnia dnia myślałam:
Ach, co za gwiazdorski harmonogram (śmiech)

I sugerowałam nawet, że chcę robić jeszcze więcej - Chcę robić, to, to i to.
W ten sposób miałam jeszcze więcej pracy (śmiech).

W 'zimowych latach' ludzie często mówili mi: To dla Ciebie za wcześnie,
kiedy sugerowałam im co chciałabym robić. Dlatego w 2006 roku byłam bardzo szczęśliwa, że w końcu sama mogę decydować, o tym co chcę robić tu i teraz.

Czy moja sytuacja zmieni się, kiedy zacznę przyciągać większą uwagę? - zadawałam sobie to pytanie
Wtedy na pewno będę miała gwiazdorski harmonogram, o którym marzyłam tyle lat... byłam zupełnie nieświadoma, że już wtedy miałam status gwiazdy.

W wolnych dniach chciałam wyjść na zakupy do miasta z moimi przyjaciółmi, pogawędzić z innymi w restauracji i pójść do kina, tak zwyczajnie. Naturalnie chciałam się też zakochać (śmiech).
Bardzo się zmieniłam, przez co nie raz byłam karcona przez moich znajomych:
Ciągle nosisz okulary!
Nie noś takich szpanerskich ubrań, za bardzo wyróżniasz się z tłumu!
Jednak to nadal się nie zmieniło (śmiech)

No cóż, ludzie wołali mnie po imieniu i chcieli uścisnąć mi dłoń.
To wszystko przyczyniło się do tego, że imię Koda Kumi zaczęło częściej pojawiać się na łamach magazynów.
Zdobyłam także takie nagrody jak Best Jeanis i Nail Queen.
W tym czasie ludzie mówili mi, że nigdy wcześniej nie widzieli boom'u na ero-kakkoi.
Wiedziałam dzięki temu, że zwracam na siebie uwagę i to mnie bardzo uszczęśliwiało:
Koda Kumi jest na prawdę wielka - czułam się wtedy tak jakby nie było dawnej mnie tylko całkiem inna osoba.

Byłam wzorem dla dziewczyn które zaczęły kopiować mój styl, tak jak styl Namie Amuro i Tomoe Shinoary i to było na prawdę niesamowite przeżycie.
Kiedy patrze wstecz jest mi żal tylko jednego...
że moje własne imię było zastępowane i szeroko kojarzone często jedynie pseudonimem ero-kakkoi.

Rok 2007

Nie chcę zniknąć gdy szał na ero-kakkoi się skończy.
Chcę walczyć i pokazać mój prawdziwy talent jako artystka.

W tym czasie kiedy czułam się tak szczęśliwa myśl:
Chcę być uznana jako artystka Koda Kumi - urosła w siłę

Mówiłam to wiele razy już wcześniej, ale łatwo się martwiłam i byłam tchórzliwa (śmiech).
Moi znajomi często mówili: Kuu nie ma się czym martwić, ale zawsze coś znajdzie.
Było dobrze kiedy byłam zajęta pracą i miałam wiele rzeczy do zrobienia na raz, jednak kiedy miałam czas wolny, przebywałam w domu i nic nie robiłam nieświadomie zadawałam sonie pytanie: Co mam robić, co mam robić?
Taka właśnie byłam w 2007 roku.

W środku obawiałam się:
Czy ludzie nie mają mnie już dość?
Muszę coś z tym zrobić!

Odkąd postanowiłam, że chcę być piosenkarką wydawałam single/albumy i sprzedawały się one lub też nie zastanawiałam się: Czy śpiewam piosenki, które poruszają serca ludzi?
Ta myśl zawsze była ze mną i często czułam niepokój czy robię to na prawdę.

Reakcją na to był lęk i przeświadczenie, że chcę dotrzeć do ludzi będąc nie tylko ero-kakkoi, ale też jako prawdziwa artystka Koda Kumi - ta myśl rosła w siłę.
To dlatego zdecydowałam się wystąpić z orkiestrą podczas koncertu
Premium Limited Live In Hall oraz na rockowym festiwalu Summer Sonic rock '07
Przezwyciężyłam też opór moich współpracowników i zgodzili się oni żebym mogła wykonywać niebezpieczne akrobacje podczas Black Cherry Tour 2007.

Te doświadczenia pozwoliły mi się rozwijać jako artystce.
Zaczynając od Ai no Uta mogłam 'zostawić za sobą' mnóstwo wiele dobrych piosenek i występów. Z tego powodu Black Cherry Tour jest moją ulubioną trasą koncertową.
Moje następne trasy nie mogły jej przewyższyć... to było na prawdę irytujące (śmiech).
Pierwszy raz poczułam, że przekroczyłam poprzeczkę postawioną przez Black Cherry, dopiero podczas UNIVERSE Tour 2010.

Ponieważ wahamy się i mamy obawy, dzięki temu możemy się rozwijać.

Uważam, że rok 2007 był rokiem, w którym zdałam sobie z tego sprawę.

Rok 2008

Nie mogę go zapomnieć.
Nie mogę udawać, że nic się nie wydarzyło.
Fakt, ze zraniłam tak wiele osób rani moje serce do dzisiaj.

Życie nie zawsze jest przyjemne.

Każdy doświadcza w swoim życiu wzlotów i upadków.
Ze mną nie jest inaczej... lekkomyślnie kontynuowałam swój bieg po tym jak udało mi się spełnić marzenia o zostaniu piosenkarką, artystką i gwiazdą.
Moje marzenia w końcu całkowicie się spełniły - myślałam.
I zniszczyłam to wszystko własnymi słowami.

Wspominanie tego okresu jest dla mnie szczerze bardzo ciężkie.
Jestem tą która zraniła innych, ale próbuję o tym rozmawiać... moje... moje łzy popłyną.
Płaczę ponieważ jest mi ciężko z tym, że zraniłam swoimi słowami tak wiele kobiet, chociaż tego nie chciałam. Co ja najlepszego zrobiłam?! Przecież pracując myślałam o tym, że przez śpiew chcę innym wysyłać odwagę do tego aby mieli siłę spełniać swoje marzenia.
Byłam żałosna, jak mogłam zrobić coś takiego ludziom, którzy mi zaufali i wspierali mnie.

Wtedy uświadomiłam sobie jak niedojrzała i nieprofesjonalna byłam.
Po prostu stałam i przemawiałam do innych ludzi nie myśląc zupełnie o odpowiedzialności i mocy jaką posiadam wraz z moją pozycją - jednocześnie bałam się tego.
Czy mogę jeszcze w przyszłości ponownie wystąpić na oczach wszystkich... a jeżeli znowu popełnię jakiś błąd? Czułam się przestraszona myślałam, że chcę rzucić wszystko i uciec stąd.

To przerażające mówić przed ludźmi.
Boje się stanąć na scenie.
Chcę rzucić bycie Kodą Kumi.

Ale zdecydowałam się iść do przodu dzięki osobom, którzy czekali na mnie i nie zwrócili swoich biletów na trasę koncertową. Dzięki serdecznym słowom moich fanów i dzięki wsparciu ludzi dookoła mnie.
Wiele osób opuściło mnie z powodu moich działań, ale byli też ludzie, którzy wciąż we mnie wierzyli i nie puszczali mojej ręki. Gdybym zawiodła wszystkich tych, którzy ze mną zostali zraniłabym ich ponownie. Muszę wytrzymać i nie poddawać się dla dobra tych, którzy czekają na mnie. To właśnie wtedy czułam.

Po moim zawieszeniu, niemal natychmiast zaczęłam przygotowania o Kingdom Tour 2008 .
Mimo, że zdecydowałam się iść do przodu, to było przerażające ponownie stanąć na scenie.

Było wiele chwil kiedy nie mogłam śpiewać i trzeba było zrezygnować z prób.
Śniło mi się, że na koncercie będzie tylko kilka osób w tak wielkiej arenie.
Nie mogłam się przestać trząść nawet podczas pierwszego koncertu.
Pierwszy dzień kiedy stałam na scenie był pełen niepokoju. Pamiętam głosy publiczności tego dnia.
Dla mnie to było wciąż przerażające , aby otwarcie przedyskutować moje uczucia w obecności innych.

Kiedy zostałam zapytana, czy będę rozmawiać o okresie zawieszenia, szczerze mówiąc zawahałam się trochę, ale pomyślałam:
Nie mogę udawać, że nic się nie stało, muszę o tym porozmawiać!

Nie mogę zapomnieć o tym co się wydarzyło.
Nie mogę udawać, że to się nigdy nie stało.
Nie będę przed tym uciekać.
Zadałam ból wielu ludziom i muszę nieść tego odpowiedzialność.

***

Wydarzenie, o którym wspomina Koda, to 'skandal' który wywołała w 2008 roku jedną z wypowiedzi na temat tego, że płyny owodniowe matek po 35 roku zaczynają gnić, dlatego ona sama chcę mieć dziecko jeszcze przed 35 rokiem życia.
Ze względu na kontrowersje jakie wywołał ten komentarz promocje i występy Kody Kumi zostały odwołane.
A po wydaniu oficjalnych przeprosin piosenkarka odcięła się od mediów na 2 miesiące.

***

Rok 2009

Minęły dwa długie lata nim udało mi się na nowo ruszyć, z moim tchórzliwym JA.

To niegrzeczne wobec moich fanów, że wciąż prezentuje swoje negatywne uczucia.
Myśl pozytywnie, weź się w garść. Musisz dać z siebie wszystko
Tak myślałam, ale moje działania były bardzo w tyle.
To był początek 2009 roku.

Każdego razu kiedy próbowałam coś zaczynać, zastanawiałam się:
Czy nie zostanę zrugana jeżeli zrobię za bardzo popisowe show?
Czy nie będzie ono porażką?
Jeżeli nikt mnie nie zaakceptuje, co wtedy?
Takie myśli napełniały moją głowę, poszłam jednak w defensywę!

Występy na żywo były szczególnie przerażające...
Jeżeli będzie tam 100 osób które mnie nienawidzi, to... musi być tego 100 osób które mnie lubią.
Mimo, że powtarzałam sobie te słowa, to bałam się reakcji ludzi.

Przestałam iść przed siebie, bo bałam się upadku.

Kiedy oglądam booklety moich albumów dokładnie widzę moje uczucia, to wszystko jest na prawdę szczere.
Kiedy miał się zacząć 10 rok mojej działalności wiedziałam, że muszę się przełamać i dać z siebie wszystko bez obaw na to jakie będą reakcje ludzi.
Piosenka, którą chciałam to wyrazić było Can We Go Back.

Byłam zafascynowana tym jak Koda Kumi może uzyskać wyjątkowe i agresywne dźwięki,.
Często piszę piosenki z pozytywnym przesłaniem o marzeniach i odwadze jako tematach przewodnich. Teraz śpiewałam, że muszę stać się silniejsza i napisałam pierwszy tekst o mojej słabości.
Czułam, że przez tą piosenkę jestem w stanie odzyskać mój styl i pewność siebie.

Rok 2010

Koda Kumi podczas 10 letniej podróży miała swoje wzloty i upadki. Kiedy w końcu zdałam sobie sprawę, że żyje zgodnie z moimi marzeniami, zaczęłam kontynuować rzeczywistość.

Wielu ludzi widzi obraz Kody Kumi jako silnej kobiety, która nigdy się nie poddaje, ale już wiecie jak jest na prawdę. Mam swoją słabą stronę i wzruszające momenty.

Dla mnie 'rozrywkę' oznacza 'dawać ludziom marzenia' dlatego moje występy i cała twórczość nigdy nie powinny pokazywać słabych i żałosnych stron. Nadal tak uważam, dlatego wahałam się czy porozmawiać o moich zmaganiach, troskach i słabościach w tej książce.
Czy nie zniszczy ona marzeń wielu ludzi?

Ale wiedzcie, że ujawniając moje prawdziwe ja mówię:
Koda Kumi daje z siebie wszystko, mimo że nie raz się wystraszyła.
Ta tchórzliwa tak na prawdę osoba daje z siebie wszystko, nie prawdaż?
Ujawniając ścieżkę po której sama szłam, mogę dać ludziom marzenia i odwagę.

W ciągu kilku ostatnich lat byłam tchórzem i czułam, że jestem w miejscu które oddziela mnie od innych. Chcę zbliżyć się do wszystkich ponownie, nieustraszenie ujawniając moje prawdziwe uczucia, chcę lepiej śpiewać dla wszystkich z was.
To uczucie jest kluczem do tej książki.

Kiedy patrzę na te 10 lat wstecz to jestem w stanie powiedzieć, że lata 2006 i 2007 były dobre i chociaż miałam więcej nieustępliwych i trudnych lat niż tych dobrych w których wszystko szło pomyślnie, to teraz uważam, że tak było najlepiej.

Dochodzenie do spełnienia marzeń trwa długo i wymaga mnóstwo wysiłku, tym bardziej kiedy marzenia zderzają się z rzeczywistością, czego jeszcze nie poznałam kiedy miałam 18 lat.
Ale proszę wy bądźcie pewni siebie, ja z tą myślą zaczynam mój 28 rok.

Śmiej się ze mną w momencie zabawy, płacz ze mną w trudnych chwilach...
Ilekroć szczęście czy smutek rozbrzmiewały we mnie, tylekroć słowa moich piosenek rozbrzmiewały we mnie echem.

Moje nowe piosenki ulegają zmianom ponieważ doświadczam wielu nowych rzeczy.
Nie jestem więc nawet w stanie powiedzieć jakie utwory Koda Kumi będzie wykonywać w przyszłości.

Ale wiem jedno!
Chcę nadal śpiewać piosenki związane z uczuciem szczęścia i smutku, które są obecne w naszym życiu. Ten mój plan jest niezmienny.

Wierzę, że moje łzy i uśmiech w przyszłości zbudują most do moich nowych marzeń.

Tłumaczenie:
Emi

[BIOGRAPHY] Koda Reki

Dotarło do nas angielskie tłumaczenie Koda Reki, w którym Koda Kumi przedstawia swoją naprawdę inspirującą biografię. Materiału jest sporo dlatego dzisiaj umieszczamy pierwsze lata jej kariery do roku 2005, a już jutro pojawi się reszta czyli lata od 2005 do 2010.

Szczerze polecam tę 'lekturę', która jak sama Koda mówi ma nadzieję, że zachęci nią czytelników do uśmiechu. Mnie zdecydowanie nawet nie musiała zachęcać, tłumaczenie tego tekstu i dowiadywanie się szczegółów z jej życia i kariery było przyjemnością :)


***

Koda Reki powstało 10 stycznia 2011 roku. Koda Kumi opowiada o swoich wzlotach i upadkach na przestrzeni 10 lat kariery.

Historia Kody Kumi 1982-2011

Minęło dziesięć lat odkąd zaczęłam występować jako Koda Kumi.
Kontynuując śpiewanie dowiedziałam się, że...
Życie nie jest łatwe

Nie tylko dla mnie, każdy ma bolesne dni.
Istnieje jednak wiele osób, które zaciskają zęby i walczą dalej, chociaż czasami wydaje się to niemożliwe.

Ale proszę rozejrzyjcie się wtedy dookoła siebie, ponieważ 'coś lub ktoś ważny' jest zdecydowanie po waszej stronie i wspiera was z otwartymi ramionami.

Ta książka jest o podróży, którą rozpoczęłam dawno temu.
I o wspomnieniu łez, które odrzuciłam.
Modlę się z całego serca, żeby Ci, którzy przeczytają tę książkę byli przez nią zachęceni do uśmiechu.



Koda Kumi 2 lutego 2011

Muzyka jest wszystkim co mam, ale najważniejsze, że mam to nadal.

W dniach kiedy życie dosłownie mnie boli, w bezsenne noce, piosenki są zawsze u mojego boku, piosenki, które ściśle połączyły z wieloma osobami.
Śpiewam jako Koda Kumi już 10 lat.
Śpiewanie które było moim marzeniem stało się moją pracą, nie raz powodowało to u mnie ból, ale teraz czuje że: Uwielbiam śpiewać i kocham ten etap w moim życiu.

Lata 1982-1999


Zanim zostałam artystką Kodą Kumi...

Kiedy byłam małą dziewczynką to był niezapomniany widok.
Moment w którym mnóstwo dorosłych osób zbierało się w jednym miejscu w naszym domu. Ponieważ alkohol lał się strumieniami ich spotkania zawsze były wesołe i wszyscy zawsze prosili moją matkę o to, żeby zaśpiewała chociażby jedną piosenkę.
Kiedy mama nieśmiało wstawała, brała mikrofon w swoje ręce i zaczynała śpiewać, dorośli, którzy byli obecni dookoła milkli i wszyscy patrzyli się tylko na nią.
Wszyscy wciągali się w jej piosenkę. Później pośród głośnych oklasków myślałam:
Śpiew jest naprawdę świetny, chcę spróbować tak jak moja mama poruszać nim ludzkie serca.
Tak wszystko się zaczęło.

Moja mama była młodą matką, jaj przyjaciółki nie miały wtedy jeszcze dzieci, więc zostałam wychowana jako córeczka 'ich wszystkich'.
Mama i jej przyjaciółki uwielbiały śpiewać. W naszym domu często odbywały się babskie wieczorki, wtedy zawsze padały słowa 'Chodźmy na karaoke' (śmiech).
Maraton zawsze zaczynał się od piosenki "Koi no bakansu" i wiele innych ulubionych przez nich piosenek. Pamiętam mnie i misono próbujące naśladować i ćwiczyć śpiewanie tak jak cała reszta.
Moja mama była osobą, dzięki której bardzo chciałam śpiewać, dlatego też została moją nauczycielką. Wiele osób mówi mi, że nasze głosy brzmią bardzo podobnie.

Im więcej śpiewałam tym bardziej chciałam, żeby grono moich słuchaczy coraz bardziej się powiększało.


Po pierwszym przesłuchaniu, w trzecim roku mojej szkoły poszłam później na wiele innych przesłuchań... i prawie zawsze zostawałam odrzucana.
Ale tym co zawsze pchało mnie do przodu było moje święte przekonanie, że następnym razem mogę dać z siebie więcej i zaśpiewać lepiej (śmiech).
Także niekończąca się miłość mojej rodziny, która nie sprzeciwiała się moim wyborom i wspierała mnie. Mogłam bezgranicznie ufać mojej matce i ojcu.
Kiedy bywałam przygnębiona moja mama podtrzymywała mnie na duchu mówiąc:
Kuu-chan ty naprawdę świetnie śpiewasz
A mój ojciec uśmiechał się radośnie słuchając moich występów.
Byłam rozpieszczana, prawda? (śmiech).
Ale to właśnie dzięki ich wyrozumiałości jestem teraz tym kim jestem. Teraz jako dorosła kobieta jestem im za to naprawdę wdzięczna.

Podczas przesłuchań zawsze byłam na drugim miejscu. Nawet w czasie przesłuchanie avex trax, które doprowadziło do mojego debiutu... ale mimo to byłam druga!
Myślę więc, że to jest powód dla którego zawsze spoglądałam w stronę pierwszego miejsca i miałam aspiracje, żeby się o nie starać.

Moją karierę piosenkarki zaczęłam więc z myślą:
Chcę zostać numerem jeden w przyszłości. Chcę być top artystą!

Rok 2000


Po roku ćwiczeń nadszedł czas na mój debiut!

Czekał mnie rok ćwiczeń po tym jak zostałam zdobywczynią drugiego miejsca w przesłuchaniach Avex Dream 2000
Mój debiut zostałby odrzucony gdybym w tym okresie nie zdobyłabym właściwych umiejętności.
A to był bardzo ważny dla mnie okres, w tym czasie ważyły się moje losy o tym czy zadebiutuje czy nie?
Każdego weekendu jeździłam z Kioto do Tokio na lekcje śpiewu.
A tak poza tym Hiro-san z EXILE był wtedy moim instruktorem tańca :)

Jak spędzałam dni, kiedy inni zastanawiali się czy jestem gotowa do tego żeby zostać artystką czy nie?
Na pewno nie niepokoiłam się zbytnio (śmiech).
Dlatego, że byłam wtedy nieustraszoną licealistką. Korzystałam z mojej wygranej 500 tysięcy jenów i myślałam sobie naiwnie:
Jeżeli mam tak wiele zajęć i lekcji śpiewu to oni na pewno zdecydują się na mój debiut (śmiech).
Wtedy naprawdę przyjemnie spędzałam dnie w Tokio. Moi współpracownicy musieli czuć duży niepokój widząc, ze tak się zachowuje.

Faktycznie nawet moja dyrektor z tamtych czasów Toku-chan groziła mi:
Nie wiem czy jesteś gotowa na debiut...
Mówiła to nawet tego samego dnia kiedy pierwsze moje płyty znalazły się na sklepowych półkach (śmiech).


Podczas robienia okładki do singla TAKE BACK nikt nie udzielił mi żadnych wskazówek zanim zaczęto robić zdjęcia i po prostu stałam przed aparatem bez bladego pojęcia do mam robić (śmiech).
Kiedy zobaczyłam później moją płytę w sklepie poczułam, że naprawdę zadebiutowałam.
Do dzisiaj pamiętam jak byłam wtedy podekscytowana.

Jednocześnie nie znając strachu i nie wiedząc jak to wszystko odnosi się w realnym świecie, kontynuowałam moje bezgraniczne zaufanie do wszystkich i płytkie przekonanie
Avex Trax = wysoka sprzedaż.
Miałam to szczęście, że moja piosenka zajęła wysokie pozycje na amerykańskiej Billlborard Dance Chart. Od 6 grudnia 2000 roku moje życie jako spektakularnego artysty powinno ruszyć, taki był plan (śmiech)... jednak nic nie jest takie proste.

Tak naprawdę zaczęły się długie i samotne 'zimowe lata' Kody Kumi.

Rok 2001

Rok który był bolesnym rokiem, zdania sobie sprawy z tego jak to jest między marzeniami a rzeczywistością.
Do tego dużo przybrałam na wadze. Wszystko szło nie tak!
Taki był początek 'zimowych lat'
Zaraz po debiucie sławna Koda Kumi przybrała na wadzę - a to incydent (śmiech).

Podczas debiutu ważyłam 45 kilo, a w następnym roku przybrałam na wadzę aż 8 kilo!
Wściekle stosowałam diety aby osiągnąć moje marzenie, ale kiedy zadebiutowałam beztrosko stwierdziłam, że już wszystko jest w porządku.
To przekonanie, to był mój największy błąd (śmiech).

Wszystko co do tej pory robiłam wyglądało beztrosko i zabawnie jednak tak naprawdę czułam się zestresowana i bardzo dużo się martwiłam.
Wytwórnia wydała na mnie pieniądze i promowała mnie, jednak piosenka nie stała się wielkim hitem, czułam się winna, że nie mogę spełnić oczekiwań moich producentów.
Myślałam, że jestem żałosna przez to, że nie mogę uzyskać wysokich wyników.
A oliwy do ognia dolewało to, że musiałam w tym samym czasie jeździć po całym kraju i dawać występy w klubach, w celach promocyjnych.
Teraz cieszę się, że miałam taką możliwość, ponieważ te doświadczenia pomogły mi sie rozwijać jako artystce, ale w tamtym czasie bardzo nie mogłam się dostosować do nocnego życia, było ciężko...
Rzeczywistość stała się daleka od ideałów, byłam wtedy młoda więc jedzenie stało się ujściem dla mojego stresu i niepokojów.


Pewnego razu ktoś w wytwórni powiedział na mnie "jedna z z trzech grubasek w Avexie" czułam się jakby wszyscy ludzie dookoła mówili mi "schudnij, schudnij, schudnij" i tak każdego dnia.
A ja wciąż pragnęłam żeby moje piosenki dotarły do każdego, chciałam śpiewać dla tłumów ludzi, a kiedy śpiewałam w klubach to śpiewałam praktycznie dla nikogo. Nie było żadnych słuchaczy.

Nawet jeżeli to niewielka liczba osób, to jednak moje piosenki ktoś słucha - ta myśl była jak kawałek nadziei i dawała mi zaufanie.

Często szokuje ludzi robiąc coś niespodziewanego, przez co dużo z nich postrzega mnie negatywnie, a prawda jest taka, że nigdy nie lubiłam okazywać swojego smutku i zawsze staram się być pozytywną Kodą Kumi dla ludzi których spotykam. Chociaż to nie zawsze działa...

W chwilach kiedy czułam, że zaczynam rezygnować z mojego marzenia musiałam powiedzieć sobie:
Moje marzenie się spełni, na pewno! Tak długo jak się da nie poddawaj się, a spełni się na pewno... kiedyś!
Jeżeli powtarza się pozytywne słowa, to negatywne uczucia zamieniają się w pozytywne.
Jak dowód mojej wiary w siebie i pozytywnych myśli które uzyskałam wyszło tak, że mój zespół zagroził mi, że teledysk do singla COLOR OF SOUL zostanie zrobiony w formie animowanej jeżeli nie schudnę.
Mimo to ja wciąż z wiarą powtarzałam sobie : Nie jestem gruba, nie jestem! Jestem ??? (śmiech).


Rok 2002

Wreszcie w drugim roku po swoim debiucie zaczynam stawać na własne nogi!

Było wiele rzeczy o których nie miałam pojęcia, stając przed mikrofonem w trakcie kiedy miałam nagrywać mówiłam:
Jakakolwiek piosenka będzie dobra!
Byłam trochę zmartwiona oraz zagubiona, nie miałam czasu bardziej się nad wszystkie zastanawiać.
Po prostu rozpaczliwie trzymałam się ścieżki, którą mój personel dla mnie wyznaczył.
Tak było z tym co wydałam w rok po moim debiucie.

Jakiego rodzaju muzykę chcę wykonywać?
Jaki przekaz w piosenkach chcę wysyłać dla słuchaczy?
W moim drugim roku kariery dopiero zaczęłam zastanawiać się jakim artystą powinna być Koda Kumi.

Wydarzeniem, które ruszyło lawinę moich myśli był debiut mojej siostry misono.
Nie umiejąc osiągnąć wystarczających wyników po moim debiucie nie miałam do siebie zaufania jako do artystki.
Nie umiałam też wprost wyrażać moich myśli.

Kiedy zobaczyłam misono w pracy, ona otwarcie wyrażała swoją opinię. Przed występem przyniosła mi kilka magazynów i powiedziała "chcę nosić coś takiego". Wtedy porozmawiała też o tym ze stylistami i pracownikami.
Ona wiedziała czego chcę i łatwo mogła powiedzieć "tak" lub "nie", bo miała jasny obraz tego, jakiego rodzaju artystką chcę być ... To widok misono tak mnie zainspirował.

Po tym wydarzeniu wzięłam się do roboty. Oglądałam DVD zagranicznych artystów i sprawdzałam jaką muzykę ludzie kochają najbardziej.
Zaczęłam myśleć nie tylko o piosenkach które ja lubię, ale też o takich, które inni chcieliby usłyszeć.

Zaczęłam na nowo myśleć o sobie, w końcu uruchomiłam własną wolę i zaczęłam chodzić na własnych nogach... w obliczu drugiego roku po moim debiucie.

Rok 2003

Rozpoczął się trzeci rok mojej działalności, a ja nadal nie miałam żadnego przeboju na koncie.
Jednak paradoksalnie to sprawiło, że otworzyły się przede mną nowe drzwi kiedy producent Final Fantasy X-2 powiedział, że chcę aby piosenkę do gry zaśpiewała osoba która nie jest jeszcze znana, ale jest artystą, który ma przed sobą przyszłość. Wybrałam więc do zaśpiewania piosenkę do bardzo popularnej gry, będąc przekonana, że dzięki temu nie przejdzie ona bez echa.

To wtedy zdecydowałam, że jeżeli nowa piosenka nie odniesie sukcesu, oznacza to, że nie mam w sobie 'tego czegoś' żeby zostać prawdziwą artystą i zrezygnuje z tego co zostało mi dane do tej pory.
Real Emotion miało zadecydować o moim dalszym losie.


Real Emotion osiągnęło 3 miejsce na listach Oriconu, dzieki Final Fantasy. To był mój pierwszy hit. W tym czasie poczułam: To się wreszcie dzieje ! (śmiech).
Kiedy ludzie zaczną słuchać moich piosenek, to na pewno będę w stanie się utrzymać w interesie. Zyskałam nową nadzieję.

Ale rzeczywistość ponownie różniła się od moich marzeń...
Chociaż mój drugi album grow into one, który wydałam zaraz po Real Emotion i zajął on 8 miejsce w rankingu Oriconu, wszystkie moje późniejsze single plasowały się daleko za pierwszą dziesiątką.
Moje nadzieje były tak wysokie, że ich upadek był bardzo ciężki i bolesny.
Myślałam wtedy: Nie umiem wydać hitu na własną rękę
Przez wiele dni byłam przygnębiona tymi myślami, jednak później zmieniłam punkt widzenia:
Może pewnego dnia ludzie powiedzą, że Koda Kumi sprzedaje dużo nie dzięki powiązaniom z innymi, ale singiel/album sprzedał się dzięki temu, że to twórczość Kody Kumi.
I chociaż nie zajęłam 3 miejsca na listach Oriconu dzięki samej sobie, to 3 miejsce napełniło mnie radością i nową wiarą w siebie.
Postanowiła : Dam z siebie wszystko jeszcze raz - i obiecałam sobie, że będę nadal dążyć w kierunku spełnienia moich marzeń.

Jeśli ta piosenka nie sprzeda się dobrze, to poddaje się.

Rok 2004


Po 4 latach narodziła się prawdziwa Koda Kumi!

W chwili kiedy pierwszy raz usłyszałam w całości Crazy 4U poczułam, ze to jest piosenka, która będzie symbolizować Kodę Kumi.
Nauczyłam sie powoli wyrażać swoje zdanie i zaczęłam osobiście dobierać piosenki, które chciałam śpiewać.
Crazy 4U było przełomowe ponieważ pierwszy raz omówione zostały rzeczy, które chcę na sobie mieć podczas teledysku i w jaki sposób chcę tańczyć.
Chciałam żeby wszystko wychodziło ode mnie samej!

Seksowna kobieta.
Olśniewający spektakl taneczny.
Próba tego czego inni artyści nigdy nie robili.
Rodzaj rozrywki, którą może zapewnić tylko ona....

Takie były głosy po wydaniu Crazy 4U.
To co powinna prezentować Koda Kumi jako artystka w końcu stało się jasne!
Crazy 4U stało się piosenką, która stworzyła Kodę Kumi, byłam pełna entuzjazmu.


Mgła przed moimi oczami rozeszła się i droga którą powinnam iść stała się jasna.
Dzięki temu śpiewa stał się teraz przyjemnością. Z dnia na dzień czułam: Ja na prawdę w końcu robię to co zawsze chciałam robić!
W odpowiedzi na to uczucie singiel LOVE & HONEY znalazł się na 4 miejscu rankingu Oricon. Więcej fanów przychodziło oglądać moje występy i wzrosła ich liczba.
Coś powoli się zaczynało, a ja poczułam, że w końcu zostałam uznana.

Ale byłam jeszcze 'nowo narodzona' i to był wciąż okres prób i błędów.
Chociaż przyciągnęłam uwagę Cutie Honey zostałam szeroko skrytykowana przez to jaki strój ubrałam podczas występu w Music Station.
Kiedy sprzedaż ponownie spadła jak po Real Emotion powróciły myśli 'znowu'?
Nie wszystko było dobrze i wniknęło wiele zdarzeń które mnie denerwowały, wciąż zadawałam sobie pytanie: Co robię nie tak, robię coś złego?



Mimo to chciałam wierzyć w mój własny styl.
Szukałam tak długo po to aby go znaleźć, bez względu na to co mówili inni ludzie nie chciałam się go wyrzec.

I jak zwykle przestraszyłam się bardzo łatwo, ale postanowiłam po raz pierwszy przeforsować moje pomysły dalej i udało się!

Mogłam dzięki temu zrobić duży krok naprzód w 2004 roku! Uwielbiam osobę, którą dzięki temu się stałam ♥

Rok 2005

Rzeczywiście, marzenia mogą się spełnić pewnego dnia!
Ciesze się, że nie poddałam się - To były myśli z głębi mojego serca.

Rok 2005 był rokiem, w którym otrzymywałam wyraźne odpowiedzi na to co wydawałam. Stałam się dzięki temu bardziej pewna siebie.
Po latach walki gdzie każdy rok był 'rokiem zimy' mogłam wreszcie zobaczyć siebie na etapie gdzie byłam w centrum uwagi.
Czułam się w tym czasie bardzo szczęśliwa, dlatego nieważne jak zmęczona byłam i ile pracy mnie czekało, uważałam to za dobrą zabawę!

Moje nowe piosenki znajdowały się na szczycie rankingów jedna po drugiej,
Byłam zapraszana do programów muzycznych i na sesje do magazynów
I co najważniejsze, ludzie zaczęli słuchać moich piosenek.

Wszystko co wyobrażałam sobie w marzeniach stało się z dnia na dzień rzeczywistością, więc.... każdy dzień był jak sen (śmiech).

Ten rok był pełen niezliczonych szczęśliwych wydarzeń. Najbardziej ucieszył mnie zaproszenia na Record Awards i Kohaku gdzie wystąpiłam po raz pierwszy.
Kilkakrotnie pojawiałam się na rozdaniach nagród oraz prestiżowych wystawach, czułam, że mogłam teraz spłacić dług wszystkim osobom, które we mnie wierzyły i wspierały.


Tymi którzy wspierali mnie i 'wyróżniali się z tłumu' byli moi rodzice. Moje stroje i występy, cały styl został nazywany ero-kakkoi, rozpaliło to wtedy jeszcze bardziej moją popularność. Czułam się dumna z tego tytułu, ale kakkoi często zostało pomijane i mówiono tylko o erotyce jaką wysyłam, niesamowicie bolało mnie serce kiedy tak się działo.
Czy moi rodzice czują się z tym źle? - myślałam.
Byłam jedyną, która wybrała styl bycia cool i sexy, ale szczerze mówiąc czułam się winna, gdy myślałam o moich rodzicach.
Więc kiedy zobaczyłam ich uśmiechniętych oglądających mój występ pomyślałam sobie: Cieszę się, że mogę zachować mój styl!


Minęło mnóstwo czasu, aby dotrzeć do moich marzeń. Kiedy patrze wstecz na drogę którą wybrałam, przypominam sobie, że uczynienie marzeń, aby stały się rzeczywistością nie jest łatwe.
Ale to właśnie dlatego, że wiem, jak trudna jest ta droga myślę, że "nigdy nie należy rezygnować z swoich marzeń". Chcę wysłać te słowa do mnie obecnej teraz i do każdego z was:

"Twój sen spełni się któregoś dnia
Jeśli wciąż gonisz swoje marzenia, to na pewno się spełnią.
Więc proszę, nigdy się nie poddawaj, nie rezygnuj z nich "

Tłumaczenie:
Emi

[SCANS] LIVE DAM EXPRESS



Plakaty o nazwie DAM EXPRESS w rozdzielczości HQ!






Credits:
Kumi-Flash, LiDaYu_Ran@JPM

[SCANS] EDGE-S



Skany magazynu EDGE-S, w wersji HQ!




+
bonus, skany CD - Dejavu





Source:
KumiBrasil, Kumi-Flash, fuckyeahkodakumi@tumblr