Koda Kumi: Czas wyruszyć w rejs!
Mimo płynącej od niej słodkości, Kuu-chan przyodziała aurę "dorosłej kobiety". Zaszła w niej wewnętrzna zmiana, jako artystka i kobieta. Obrała za cel udanie się do nowego miejsca.
Minęło prawie dwa lata. Wraz ze swoim powrotem, Kumi wyda nowy, oryginalny album o nazwie BON VOYAGE. Kiedy zapytaliśmy o ukryte znaczenie jego tytułu (w wolnym tłumaczeniu: "Szczęśliwej podrózy."), odpowiedziała: "Wydaje mi się, że ten album będzie dla mnie punktem zwrotnym."
Śmiech i łzy - te rzeczy, które doświadczyłam na przełomie czasu pozwolą mi udać się w nową podróż.
"Od mojego debiutu minęło 14 lat. Przez cały ten czas
byłam w ciągłym biegu. Ostatnio udało mi się przystanąć na chwilę i
przyjrzeć się otoczeniu, w którym się znajduję. Wtedy, w obliczu swojej
osoby, poczułam, że doświadczyłam w swoim życiu wielu rzeczy. Wpadłam w wir i zaczęłam podążać w kierunku jednego celu. Na swojej
drodze spotkałam mnóstwo ludzi, ale też utraciłam wielu z nich, aby móc
iść do przodu. Spróbowałam w swoim życiu niezliczoną ilość zabawnych
rzeczy, lecz też musiałam przejść przez wiele trudności.... W
przeszłości, często towarzyszyło mi uczucie, że moje skomplikowane życie
było nadzwyczaj ciężkie. Jednak, gdy teraz o tym pomyślę, ogarnia mnie
szczęście. Kiedy zadebiutowałam, nie czułam jakiegokolwiek ciężaru na
swoich barkach. Z czasem wypełniłam swój tak zwany "plecak" do pełna,
wszelkie stawiane na mojej drodze trudności pomogły mi nabyć
doświadczenia. Dzięki temu, ciężar oparty na moich ramionach wypełnił się po
brzegi. W taki sposób zakończyłam przygotowania do podróży. Doceniam i
akceptuję siebie samą, która przez cały ten czas harowała jak wół.
Zamierzam postawić śmiały krok w kierunku "nowego świata". Właśnie to
czuję w tej chwili."
Ona chce się udać do całkiem nowego świata. Podczas, kiedy nie było przy niej muzyki, poczuła nieodłączne pragnienie tworzenia.
"Do tej pory, jedyne, co robiłam to wyciągałam pomysły z
"szuflady" i w następstwie tego powoli stawała się pusta. W ostatnim
czasie udało mi się znaleźć trochę czasu, aby przelać swoje impulsy na
papier i uzupełnić moją szufladę. Do mojej głowy zaczęły napływać myśli
typu: "Chcę zrobić coś takiego" i "Pragnę śpiewać piosenki właśnie w
takim stylu" - one po prostu zaczęły kumulować się w moim umyśle.
To było w pewnym sensie przerażające, ta cała zmiana wizerunku...
Mimo wszystko czuję się z niego dumna, ponieważ wiem, że nie ma w tym
nic złego.
Nowy album emanuje wyzwaniami. Narodziła się taka myśl: "Pragnę zaprezentować taką Kumi, jakiej jeszcze nikt nie widział." Dźwięki, jakimi raczy nas jej głos są bardziej dopracowane i niebanalne.
Kobieta, która zawsze śpiewa o miłości, teraz poszła w innym kierunku, nie towarzyszą jej piosenkom słodkie, czułe słówka (oprócz utworu Koishikute). Wyjaśnia: "Ten album obala wizerunek osoby Kumi Koda, do którego wszyscy byli przyzwyczajeni. Owy album wymaga dużo odwagi."
„Jednak dzięki tej zmianie jestem w stanie śpiewać o „głębszym" znaczeniu uczucia miłości." "Rzecz jasna, liczę się z tym, iż wiele osób może być zdania, że się zmieniłam, lecz traktuję to raczej jako pozytyw. Lata, kiedy byłam dwudziestolatką były okresem prób i błędów. Po zakwestionowaniu wielu różnych rzeczy, udało mi się odkryć "odpowiedź" i mieć ją na uwadze. Dlatego nie boję się zmian. Jestem przekonana, że mój wybór jest prawidłowy." „W końcu zaczerpnęłam świeżego powietrza. Aktualnie jestem pewna, że mogę być sobą." Spokojnie dobierając słowa, wyrażając jej determinację... Kuu-chan emanuje dojrzałą aurą, kiedy odpowiada na nasze pytania.
Wreszcie normalnie oddycham, w dobrym tego słowa znaczeniu. Przestałam próbować zbyt mocno. Stałam się bardziej zrelaksowana.
Kiedy kierujemy do niej pytanie o to, jak osiągnąć taki stan słyszymy taką oto odpowiedź: „Myślę, że najpierw człowiek musi się upewnić, że posiada "to coś", co będzie na swoim miejscu, kiedy tego potrzeba."
„Na przykład, może to być Twoja praca, hobby, miłość - wszystko jest odpowiednie do tego, ale potrzebujesz pewności, że to jest coś, czego nikt Ci nie odbierze. Oczywiście nie można tego zdobyć drogą "na skróty". Myślę, że ludzie mogą się zmienić, gdy akceptują i uznają swą przeszłość."
Gdy zapytaliśmy, czy jej rodzina również odegrała ważną rolę w tym, uśmiechnęła się i powiedziała: "Tak właśnie mogło być."
"Myślę, że gdy przyjdzie co do czego - ludzie nie mogą wytrzymać bez rozpromienienia się uśmiechem. To na pewno prawda, że ten przepełniony radością czas, który spędzam ze swą rodziną daje mi energię, aby kroczyć do przodu. Ten album zawiera dynamiczne dźwięki podnoszące na duchu, więc słuchajcie go wówczas, gdy czujecie się zdołowani. Będę niezwykle szczęśliwa, jeśli wielu ludzi będzie słuchać i rozpoznawać w tym nową mnie."
Nowy album: BON VOYAGE
Data wydania: 26.02.2014 r.
Nowy album, który wyda po dwuletniej przerwie będzie kompilacją rzeczy, które chciała zrobić. Gdy zapytaliśmy, jak opisałaby to muzyczne wydanie używając jednego słowa, odpowiedziała: "Czadowy!". Przeszła transformację w odlotową osobę dorosłą. Przygotujcie się na spotkanie z "nową" Kumi na krążku!
Polskie tłumaczenie: Aga_Inez & Klaudikoooo
Szczególne podziękowania dla Ciebie, my best friend ♥
4 komentarze:
Dzięki za wywiad,ale niestety nie za bardzo rozumiem sensu wypowiedzi Kumiko. Przepraszam za szczerość, ale przydałaby się solidna korekta, bo przekład to nie tylko przetłumaczenie słowo w słowo z angielskiego tłumaczenia. Doceniam Waszą pracę, jednakże tu by trzeba doszlifować każde zdanie, bo w tej formie niektóre zdania brzmią bez sensu. Szkoda Waszej pracy, bo domyślam się, że dużo czasu spędziłyście na tłumaczeniu tego tekstu. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości będzie już lepiej.
To Twoja opinia więc nie zamierzam się z Tobą spierać. Dla Twojej wiadomości, wywiad NIE został przetłumaczony dosłownie. Zadaniem tłumacza jest przekazanie sensu wypowiedzi, a moim zdaniem zrobiłyśmy to z Klaudikoooo naprawdę dobrze. Jeśli tekst zostałby przetłumaczony słowo w słowo, to nie wiem jaką Ty oraz inni czytelnicy mielibyście minę.
Przepraszam ze swojej strony, jednak wydaje mi się, iż Ty nie znasz języka polskiego, skoro nie rozumiesz zdań napisanych w tymże języku.
Też będę szczera. Jeśli już piszesz taki komentarz, nie chowaj się za anonimem. Prawda, każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, ale powiem tak jak pewnie większość ludzi pod różnymi innymi komentarzami: jeśli tylko potrafisz, zrób to lepiej. Te dziewczyny poświęcają swój czas na tłumaczenie dla Was i robią to cholernie dobrze. W tym wywiadzie nie ma zdania, którego bym nie rozumiała. <3 The End XD And one more think - Get a LIFE! :*
Ekhm... cytuję:
,, What you didn't know CL is a business!
Eating off your plate, let you bitches do the dishes!
Skinny little sticks, snap back like a throw back!
On your knees BITCH, see the ring? Kiss that!" (Przepraszam wszystkich za słownictwo, po prostu się zdenerwowałam.)
Prześlij komentarz